sobota, 16 stycznia 2016

Ósemka, która może być nowym początkiem.

Moje obrażenia nie były aż takie poważne, dlatego wyszedłem ze szpitala jakieś dwa tygodnie przed Dominiką i mimo, że nasz kontakt nie był taki wspaniały podczas pobytu w jednej sali, choć już wracał do normy, to wiedziałem, że nie ma żadnej szansy abym ją zostawił. Wieść o tym, że by znów chodzić będzie musiała przejść ciężką rehabilitację zrujnowała jej życie jak i psychikę. Mimo tego starałem się być przy niej cały czas. Gdy tylko dowiedziałem się, że dziś wychodzi od razu pognałem w stronę szpitala by ją odebrać. Nie miałem innego wyboru... sześć miesięcy przerwy od piłki... cały ten czas chciałem przeznaczyć tylko i wyłącznie dla niej by się nią zaopiekować i być jej oparciem...
- Dzień dobry żabko - uśmiechnąłem się w jej stronę i cmoknąłem ją w policzek. Przykucnąłem tuż przy jej wózku i chwyciłem jej dłoń, przez co delikatny uśmiech również wkradł się na jej twarz.
- Cześć - powiedziała ochryple spoglądając w moje oczy.
- To co? jedziemy? - zapytałem.
- Tak - odparła natychmiastowo - Najdalej od tego miejsca - dodała patrząc z obrzydzeniem na mury szpitala. Ostrożnie pchałem jej wózek w stronę mojego samochodu. Pomogłem jej wsiąść na miejsce pasażera. Schowałem jej wózek do bagażnika i zasiadłem za kierownicą. Spojrzałem na nią i nie wiedziałem co mam zrobić.
- Przepraszam - szepnąłem cicho.
- Powtarzasz to po raz setny Darek - odpowiedziała patrząc mi w oczy - To nie jest twoja wina i proszę przestań mnie już przepraszać - dodała splatając swoją dłoń z moją. Uśmiechnąłem się delikatnie cmokając ją czule w skroń. Po chwili wpatrywania się w jej cudne oczka, przekręciłem kluczyk w stacyjce i ruszyłem. Głupi uśmieszek wkradał się na moją twarz, gdy widziałem zdziwienie na twarzy blondynki.
- Gdzie my jedziemy? - zapytała - Przecież w stronę mojego domu jedzie się tam - wskazała zakręt, który właśnie mijaliśmy.
- Zobaczysz - wyszczerzyłem się ukazując rząd swoich zębów.
Droga.. mimo, że nie była ona długa bo od szpitala jechało się zaledwie dwadzieścia minut... ale mi dłużyła się niezmiernie. Nie wiedziałem jak ona zareaguje, czy będzie chciała.. nie wiedziałem nic...
Już po chwili parkowałem samochód na podjeździe jednego z mniejszych w okolicy jednorodzinnym domku. Ciepła, zielona barwa jego ścian urzekła mnie bardzo i nie zastanawiając się długo wziąłem go od razu.
- Co to ma znaczyć? - z jej ust wydobyło się kolejne pytanie, lecz tym razem po jej zdziwieniu nie było śladu. Zajęła je jednak nutka nerwowości...
- Chcę się tobą zaopiekować - zacząłem wyłamując swoje palce - Więc Tomek podsunął mi pewien pomysł.. a.. a mi się spodobał bo będziesz blisko mnie - spojrzałem jej w oczy.
- Mamy razem mieszkać? Darek pogięło cię!
- Tak pogięło mnie.. - mruknąłem cicho - Ale chcę cię mieć cały czas przy sobie...
- No dobrze - uległa - Ostatecznie się zgodzę - uśmiechnęła się delikatnie - Ale po dwóch dniach będziesz mieć mnie dosyć - westchnęła.
- Nigdy nie będzie takiego dnia - zapewniłem.
- Chodźmy - powiedziała cmokając mnie w policzek.
Wysiadłem szybko i po wypakowaniu wózka wziąłem ją na ręce. Delikatnie pomogłem jej usiąść na nim i ruszyłem w stronę domku.
- Urzekł mnie od początku - uśmiechnąłem się - Nie ma żadnych progów ani schodów przez co będziesz mogła swobodnie się poruszać - dodałem.
- Dziękuje - szepnęła smutno.
- Teraz zaczynamy nowe życie Domi - powiedziałem kucając obok niej i chwytając jej dłoń - A ja chcę byś była szczęśliwa. Chcę dla ciebie jak najlepiej... ale przede wszystkim chcę cię wspierać. Chcę być twoim oparciem i kimś na kim będziesz mogła się wyżyć, gdy coś ci nie wyjdzie. Kimś kto pomoże ci we wszystkim i będzie wspierał w rehabilitacji.. - uciąłem patrząc jej w oczy - Chcę... chcę być dla ciebie kimś ważniejszym niż tylko przyjacielem...
-  Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytała a jej cudowne, brązowe oczka zaczęły błyszczeć.
- Że cię kocham - szepnąłem cicho...



Tylko ona jedyna, tylko taka jak ta


__________________________________________________________________

Heloł its mi! XD
Heloł hał ar ju? XD
Ahahaa xd przepraszam :DD
Bum bum bum ❤
Daruś się wygadał XD
Lecę, do następnego ❤

2 komentarze:

  1. O mamusiu! *O*
    Powiedział to!
    Wyznał jej miłość! ♥
    Tak długo na to czekałam. :))
    Ale Kochana, Ty mnie nienawidzisz! Jak mogłaś skończyć w tym momencie? :( Ja nie wytrzymam do kolejnego! :o No, chyba, że dodasz go za dwie minuty. ^^ Jestem mega ciekawa, co nasza bohaterka na to... :) Oby zareagowała pozytywnie. Marz mi się, by i ona czuła to samo... :)
    Ależ ten Tomek uległy... Zgodził się, by jego siostrzyczka zamieszkała z jego kumplem... Ale wiesz co? Jestem mu wdzięczna. ♥ W końcu będę mogła obserwować Domi i Darka razem. ♥
    Z niecierpliwością czekam na kolejny! ♥
    Buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. NARESZCIE DAREK SIĘ ZEBRAŁ DO KUPY! BRAWA DLA TEGO PANA, ALLELUJA
    ciekawe, jak zareaguje moja droga imienniczka XD która koniecznie musi się podnieść z wózka!
    cudo,czekam na kolejne ♥♥

    OdpowiedzUsuń